DYMISJA RZĄDU W LIBANIE

W poniedziałek 10 sierpnie premier Hassan Diab ogłosił dymisję rządu

Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami premier Libanu w wystąpieniu do narodu ogłosił dymisję całego rządu. Tłumaczył, że decyzja ta ma związek z wszechobecną korupcją, "która przyczyniła się do wybuchu w Bejrucie". Zginęło w nim ponad 200 osób, ponad 6 tys. zostało rannych.

Wcześniej - w niedzielę - ze stanowisk ustąpili minister informacji Manal Abdel Samad i minister środowiska Damianos Kattar. Z mandatów zrezygnowało również co najmniej dziewięciu parlamentarzystów.

W poniedziałek do dymisji podała się minister sprawiedliwości Libanu Marie Claude Najm. Z nieoficjalnych informacji wynikało, że gotowy do dymisji był także minister finansów - Ghazi Wazni, kluczowy negocjator z MFW w sprawie planu ratunkowego, który ma pomóc Libanowi wyjść z kryzysu finansowego.

Te dymisje nie były jednak w stanie uspokoić nastrojów publicznych po wybuchu w Bejrucie. Demonstranci domagali się w weekend pociągnięcia do odpowiedzialności elity rządzącej krajem i nowych wyborów.

W sobotę premier Hassan Diab zapowiedział, że w poniedziałek złoży wniosek o rozpisanie przedterminowych wyborów. Później pojawiła się informacja, że w poniedziałek wieczorem ma wygłosić orędzie do narodu. Jak poinformował minister zdrowia tego kraju Hamad Hassan, premier miał podczas niego poinformować o dymisji całego rządu.

Do wybuchu w Bejrucie doszło we wtorek. Jak wynika z najnowszych danych, zginęło w nim ponad 200 osób, a ponad 6 tysięcy zostało rannych. Eksplozja miała miejsce w magazynach portowych w pobliżu centrum stolicy. Przechowywana była tam saletra amonowa. Miała ona być magazynowana bez niezbędnych zabezpieczeń.

(wp)